ciekawe.fakty
Woody Allen Czy wiesz, że Woody Allen został wyrzucony z Uniwersytetu w Nowym Jorku już po pierwszym roku. Nie zaliczył zajęć z filmu.
Ernest Hemingway Ernest Hemingway hodował krowę, by jego 40 kotów miało codziennie świeże mleko. Najbardziej wyróżnione czworonogi jadły z pisarzem posiłki przy stole.
ciekawe.miejsca
ciekawe.strony
intrygujące.cytaty1.0
ciekawe, zaskakujące, kontrowersyjneAnegdoty
Ogółem anegdot : 85Zapytano raz Hemingwaya, co to jest szczęście.
- Szczęście - to dobre zdrowie i słaba pamięć - odpowiedział pisarz.
- Szczęście - to dobre zdrowie i słaba pamięć - odpowiedział pisarz.
Tristanowi Bernardowi przedstawiono kiedyś
drugorzędnego autora, który pisywał biografie sławnych ludzi.
- Już od dawna mam zamiar napisać o panu książkę - powiedział literat - a kiedy pan umrze, napiszę pana biografię.
- Wiem o tym - westchnął sławny humorysta - i dlatego chcę jeszcze długo żyć.
- Już od dawna mam zamiar napisać o panu książkę - powiedział literat - a kiedy pan umrze, napiszę pana biografię.
- Wiem o tym - westchnął sławny humorysta - i dlatego chcę jeszcze długo żyć.
Tristan Bernard jadł kiedyś obiad na Riwierze w
jednej z najdroższych restauracji. Kiedy kelner przyniósł mu rachunek, Bernard zapłacił i kazał
wezwać właściciela restauracji. Ten zjawił się natychmiast. Bernard zapytał:
- Pan jest właścicielem tej restauracji?
- Tak, ja.
- W takim razie niech pan mnie mocno uściska, bo już nigdy mnie pan tu nie zobaczy.
- Pan jest właścicielem tej restauracji?
- Tak, ja.
- W takim razie niech pan mnie mocno uściska, bo już nigdy mnie pan tu nie zobaczy.
W 1882 roku Oscar Wilde po raz pierwszy
przyjechał do Stanów Zjednoczonych. Celnik zapytał go, co przewozi przez granicę.
- Nic, oprócz mojego talentu - odpowiedział pisarz.
- Nic, oprócz mojego talentu - odpowiedział pisarz.
Ktoś zapytał Heinego, czym był zajęty przed
obiadem.
- Przeczytałem wiersz, który napisałem wczoraj, i w jednym miejscu postawiłem przecinek.
- A po obiedzie?
- Przeczytałem ten wiersz jeszcze raz i skreśliłem przecinek, bo okazał się zbyteczny.
- Przeczytałem wiersz, który napisałem wczoraj, i w jednym miejscu postawiłem przecinek.
- A po obiedzie?
- Przeczytałem ten wiersz jeszcze raz i skreśliłem przecinek, bo okazał się zbyteczny.
Ampére był człowiekiem bardzo roztargnionym.
Pewnego razu był z wizytą. Gdy miał wychodzić, zaczął padać ulewny deszcz, więc gospodarz
zaproponował mu nocleg. Ampére się zgodził. Po kilku minutach gospodarz poszedł sprawdzić, czy
wszystko w porządku, ale nigdzie nie mógł gościa znaleźć. Po pewnym czasie ktoś zadzwonił do drzwi.
Gospodarz otworzył drzwi i zobaczył Ampére'a.
- A gdzież pan był?!
- W domu, po piżamę.
- A gdzież pan był?!
- W domu, po piżamę.
Alessandro Volta był wielkim miłośnikiem kawy,
którą pił zawsze bez cukru i śmietanki. Kiedy go zapytano, dlaczego pije kawę w ten sposób,
odpowiedział:
- Jeżeli w filiżance nie ma mleka ani cukru, to znaczy, że jest w niej więcej kawy...
- Jeżeli w filiżance nie ma mleka ani cukru, to znaczy, że jest w niej więcej kawy...
Zapytany pewnego razu, co sądzi o ludzkim
wyobrażeniu Boga, Monteskiusz odpowiedział:
- Gdyby trójkąty stworzyły sobie boga, miałby na pewno trzy boki.
- Gdyby trójkąty stworzyły sobie boga, miałby na pewno trzy boki.
Wiedząc, że Łomonosow jest chłopem z
pochodzenia, pewien magnat zapytał:
- Niech pan mi powie, dzięki czemu ma pan wstęp na dwór carski? Może ma pan sławnych przodków?
- Mnie przodkowie nie obowiązują - odpowiedział Łomonosow. - Ja sam jestem sławnym przodkiem.
- Niech pan mi powie, dzięki czemu ma pan wstęp na dwór carski? Może ma pan sławnych przodków?
- Mnie przodkowie nie obowiązują - odpowiedział Łomonosow. - Ja sam jestem sławnym przodkiem.
Wystawa obrazów Leona Chwistka nie cieszyła się
powodzeniem i rzadko kto ją zwiedzał. Pewnego razu podszedł do artysty jeden z jego znajomych i
powiedział:
- Byłem wczoraj na pana wystawie...
- Aaa, to pan był! - zawołał uradowany artysta.
- Byłem wczoraj na pana wystawie...
- Aaa, to pan był! - zawołał uradowany artysta.